Bleach Total War

Opis forum

Ogłoszenie


#1 2012-07-21 18:04:59

Yoshimaru

http://i.imgur.com/sKl7I.png

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 8
Punktów :   

Rozdział I "Początek"

Dawno temu w zamierzchłych czasach, żył zjednoczony lud mieszczan. Nie dzielił się on na państwa czy także przynależności, był złączony ze sobą językiem, kulturą i obyczajami. Żyli ze sobą w spokoju, harmonii i przynależności, byli zazwyczaj opanowani. Charakteryzowała ich przyjaźń, do czasy.

W późniejszych czasach powstała religia, czyli wiara w jednego Boga. Kilka lat za tym odkryto przez starszyznę moc porozumiewania się ze swoimi mieczami. Trzymali to w sekrecie, przez długie kolejne setki pokoleń. Lecz nic nie trwa wiecznie. Jeden z nich imieniem Katsuro, opuścił świątynie z trzema zwojami i wszystkimi tajnikami swoich umiejętności i zdolności. Przemierzając kolejne kontynenty przekazywał je cudzym ludziom za pieniądze i przyjemne usługi.

Pod kres swych lat umarł na stosie swych srebrniaków w wielkim domu. Co mu po tym przyszło, był bogaty i chciwy. Za jego czasów większa część ludzi poznawała i za pomocą Jinzen rozmawiała ze swymi mieczami. To pozwoliło im poznać niesamowite umiejętności ostrza, władanie wszechstronnymi mocami, niosącymi spustoszenie. To jak plotka, wszystko roznosiło się w niezastąpionym tempie, potwornie szybkim.

Po kilkudziesięciu latach, praktycznie wszyscy mieszkańcy tego świata mogli dzierżyć ostrze o wykreślonym imieniu. Manipulowali doskonałymi zdolnościami lodem, ogniem, ziemią, wiatrem, wodą, iluzją czy trucizną. Inni po prostu ukazywali swe zdolności w walce w zwarciu lub z użyciem Kido. Byli nawet tacy, które zdolności nie pasowały do normalnej grupy, byli oni oryginalni, manipulowali czymś unikatowym.

Nic się nie zmieniło, nad panował ład i porządek,  byli zwarci w jedne wielkie państwo. Działo się to jeszcze trzysta lat przed teraźniejszymi czasami. Jak to wiadomo z długimi kresami, nie tylko cywilizacja się rozwija, lecz także natura, klimat zawsze jest zmienny. Nie zawsze przynosi same korzyści, a nawet wręcz przeciwnie.

Nastały ciężkie czasy, mróz ogarnął wszystkie kontynenty, a szczególnie ten na którym zamieszkała była najliczniejsza część ludu. Cóż, trzeba się ze wszystkim liczyć, z kosztami jak i próbami. Zmuszeni zostali do imigracji w dalekie strony, by jak najdalej uciec przez grozą lodu. Większość z nich pomieszała się tworząc pomniejsze zbiorowiska, inne zaś całe stada mieszkańców. Przystosowali się tak jak im pasowało, według własnych umiejętności. Pierwszy odłam ludzi utworzył grupę ludzi, których zanpaktou posiada zdolności związane z ogniem. Zamieszkali oni na jednej z wysp przy obszernym oceanie. Rok później nazwali siebie Asshu, tworząc klan i jednocząc się we własnym zakresie. To samo stało się z innymi grupami osób.

W ten sposób powstało 9 wielkich klanów oraz ludzie, którzy zagubili się lub ich umiejętności wykazują inne funkcje, zakotwiczyli się w zachodnich górach, nazywając Samotnikami. Oni także dzielą się wiedzą oraz przeżyciami, razem trenują i udoskonalają. Nikt nie wie kiedy nadejdzie wojna, nikt tego nie przeczuwa lecz i także nie ignoruje. Tak jest w każdym z klanów, są mocni i zwarci, gotowi na wszystko. Władają potężnymi technikami żywiołowymi, są mistrzami pojedynków, potrafią wykorzystać nie jedno zaklęcie Kido, dorównują Bogom, mimo, iż każdy z nich jest tylko i wyłącznie człowiekiem.

Ta sytuacja trwała do dzisiaj, klimat znacznie uległ zmianie. W północnych częściach świata było ciepło, duże drzewa, wszędzie fauna i flora, aż się roiło od zieleni. Tam zamieszkała ludność ziemi, wiatru, wody, iluzji oraz trucizny, nazywając się po kolei Chikyū, Sutōmu, Arashi, Sakkaku i Yūdoku. W terenach wschodnich rozwinęła się kultura klanów walczących wręcz i posługujących się zaklęciami Kido, nazwani zostali Tojiru, a miecze z Kido – Tokubetsuna. Oczywiście te wszystkie określenia, to nazwy powstałych klanów.

W części południowej, tam gdzie klimat pozostał srogi i niszczący, pozostał tylko jeden klan, pokolenie lodu, nazwani Hyōga. Natomiast na zachodzie, kultura ognia, czyli wspomniane Asshu i reszta, których zdolności były inne, Samotnicy.

Tak owo świat znacznie ulegał zmianom i reformacjom. Nie istniało już jedno wieczne państwo, teraz było wielkie 10 klanów, o ile włączając Samotników, którzy także nie stanowili małej grupy. Dosłownie tak było do dziś, do tego dnia, gdy pewien człowiek  imieniem Senti, prezentując swoje śmiertelne techniki przekonał na stronę lud lodu, ognia, ziemi, wiatru, wody, iluzji i trucizny, przeciwstawiając się reszcie klanów. Tak owo powstała I Wielka Wojna.

Nie długo po tym jak wiele tysięcy osób zmarło, padło trupem wielkim i potężnym technikom, stawił się kolejny człowiek. On zaś nosił imię Yoshimaru, niosąc ład i ukojenie, radość i porządek, spokój i harmonię. Wystawiając się za ludem Kido, walki w zwarciu, samotnikami oraz ognia, obalił rządy Sentiego, godząc go kataną w serce. Ten upadł na ziemie, roztapiając swe ciało i znikając w czeluściach zakrwawionej gleby. Nikt nie wie gdzie uciekł i czy kiedyś powróci. Dosłownie to samo stało się z Rycerzem Jasności, czyli Yoshimaru nazwanego poprzez Hołd wielu ludzi. Zaginął. Uznani zostali za Bogów. Bóg śmierci oraz Bóg życia. Oznaczeni symbolem Yin i Yang.

Ponownie nastał pokój, a wszystkie dziesięć nacji, podpisało rozejm, zawiązując sojusz. Wszystko zależy od tego jak teraz będzie rozwijała się kultura i cywilizacja. Czy pójdzie w ślady Sentiego, niosąc zagładę i zniszczenie, wywołując wojnę. Czy raczej śladami Yoshimaru, niosąc pokój i ukojenie, zaradzając wojnom. To jest twój wybór, twoja ścieżka i twój cel. Wszystko zależy od ciebie !

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.muitobem.pun.pl www.wspolnotajp2.pun.pl www.daikirai.pun.pl www.recto.pun.pl www.golden-dragon.pun.pl